Cześć.
Tak się zastanawiam nad jedną sprawą, która od pewnego czasu nie daje mi spokoju… Czy naprawdę opiekunki “skoczki” mają taką złą opinię ?
Zazwyczaj są to osoby które zmieniają stałe zmienniczki siedzące czasem bardzo długo w danym miejscu, więc nic dziwnego że ktoś nie czeka miesiącami aż miejsce się zwolni by pojechać. Wtedy wskakują skoczki.
Sama zaliczam siebie do skoczków (jeżdżę tak od 2 lat i bardzo mi to odpowiada). Stałe zlecenia są ok, ale przy mojej sytuacji rodzinnej nie mam możliwości tak wyjeżdżać.
Bycie skoczkiem daje też możliwość pracy w dogodnym dla mnie terminie i branie wolnego również wtedy kiedy sama tego chcę. Nie muszę się dopasowywać do zmienniczki. A to jest naprawdę duży plus dla mnie.
Ciekawa jestem waszych opinii i doświadczeń.